Infiltracja- Isis Pharma Uveblock 50+ invisible fluid

Infiltracja będzie cyklem krótkich recenzji filtrów UV. Wśród nich egzemplarze lepsze gorsze oraz całkiem bezużyteczne, stay tuned 😜😂✌️

Isis Pharma, Uveblock SPF 50+ Invisible Fluid Ultra UVA

Isis Pharma, Uveblock SPF 50+ Invisible Fluid 

Zawier substancje pozyskiwaną z bakterii Halophilic Bacetria- Rona Care, która zapewnia doskonałą ochronę skóry poprzez ochronę immunologiczną – działanie na komórki Langerhansa (Wow! Wow! Wow! Do tej pory komórki Langerhansa kojarzyły mi się raczej z trzustką 😜😂😂 ). Pomysł nowatorski, za to wielki plus! To naprawdę kusząca perspektywa dla skóry wrażliwej.

IMG_9254

Powyższe zestawienie badań pochodzi ze strony ISIS Pharma.

 

Właściwości kosmetyczne tego filtra są, hmm… takie sobie- krem zostawia ciężką, tłustą warstwę, i pod tym względem nie będzie moim faworytem niestety. Niestety bo deklarowane przez producenta właściwości pielęgnacyjne robią wrażenie.

A teraz najważniejsze, skład. Ciekawa jestem jak się maja deklaracje producentado rzeczywistości.

INCI:

IMG_9255.

No więc, rzeczywostość skrzeczy… (i woła o pomstę do nieba)

Nie jestem chemikiem, ale składy czytać lubię i googlam sobie kto zacz. Tym razem jestem mocno rozczarowana i krem chowam do szuflady, by pozbyć się przy najbliższej okazji…

Totalne deal breakery w tym przypadku to:

– benzofenon-3, filtr przenikający(!), który jest dozwolony w formulacji w 0,5%… powyżej jest bardzo szkodliwy i należy ostrzegać o jego wyraźnie dodatku na opakowaniu… tu jest on na 8miejscu w składzie (zakładam, ze w stężeniu dozwolonym), co z kolei stawia pod znakiem zapytania ilości dalszych ‚dobroczynnych substancji’.

– Phenethyl Benzoate- trochę zakamuflowany aromat…

– Phenylbenzimidazole sulfonic acid to filtr UVB, w USA znany jako Ensuizole. Niby Ok, bo częściowo przekształca promieniowanie UVB w mniej szkodliwe infra red, ale produkuje przy tym duże ilości wolnych rodników, wiec używanie go traci sens… http://www.ewg.org/skindeep/ingredient.php?ingred06=702252&nothanks=1

– triethanolamine- niesławny regulator pH, powszechnie znany i słusznie nielubiany… http://www.ewg.org/skindeep/ingredient.php?ingred06=706639

– Ectoin, czyli magiczny składnik dobroczynnie wpływający na komórki Langerhansa jest na miejscu 3cim od końca… przy czym w specyfikacji na stronie firmy biotechnologicznej (EMD Chemicals) pracującej z tym składnikiem czytamy, ze powinien występować w stężeniu 2,5%… biorąc pod uwagę, że benzofenon-3, jest dozwolony w 0,5% jest na początku INCI i zakładając, ze firma stosuje się do europejskiego prawa w tym zakresie nie ma szans na 2,5% Ectoin…

Podsumowując, w moim odczuciu szkoda tak dobrego pomysłu z właściwościami wspierającymi komórki Langerhansa, szkoda zdrowia, szkoda kasy…

Peace, Love & Sun Screens 😘❤️✌️

a Ty, jak myślisz?